sobota, 28 kwietnia 2012

Co to znaczy żyć?


Czym jest życie? Co to znaczy żyć? Z pozoru proste pytanie, na które udzielić szybkiej i jednoznacznej odpowiedzi nie jest tak łatwo.

W swoim krótkim rozważaniu postaram się poszukać na nie odpowiedzi, z punktu widzenia biologicznego ale nie tylko… Moja definicja życia jest oparta na osobistych doświadczeniach, ale również na rozważaniach innych ludzi, które udało mi się przeczytać lub usłyszeć. Brzmi ona tak: Życie jest cudownym wynalazkiem, genialnego Konstruktora. Jak twierdził Ludwig von Bertalanffy „problem życia jest problemem organizacji, nie istnieje żadna żywa substancja, tylko żywe organizmy”. Tak więc o życiu możemy mówić jedynie w przypadku pewnych zorganizowanych form.

Wyróżnia się trzy poziomy organizacji żywej materii: 1. Poziom komórkowy 2. Poziom organizmalny 3. Poziom ponadorganizmalny. Zacznę od poziomu najszerszego, obejmuje on populacje, biocenozy, które tworzą ekosystemy i całą biosferę. Z biologicznego punktu widzenia, aby uznać daną formę za żywy organizm musi ona spełnić pewne warunki:
- musi się odżywiać,
- rozmnażać się i rozwijać,
- oddychać,
- ulegać przemianom,
- reagować na bodźce.

Patrząc globalnie, na naszą Planetę, można stwierdzi, że jest ona doskonałym przykładem niezwykle bogatej formy życia. Cała Ziemia tętni życiem, poczynając od niewielkich form, niedostrzegalnych ludzkim okiem bakterii, przez wszelkiego rodzaju rośliny, skończywszy na zwierzętach różnej maści, w tym także człowieka. Wszystkie te organizmy żyją ze sobą w pewnej harmonii, oddziaływując na siebie wzajemnie. Każda z nich dąży do zdobycia pokarmów, aby umożliwić sobie rozmnażanie i rozwój mnóstwa gatunków. Dzięki roślinom oddycha. Życie całej przyrody jest uporządkowane przez swojego Konstruktora. Jest czas, kiedy życie zwalnia swój bieg, by w innym momencie „wybuchnąć” z wielką siłą. Powoduje to, że tak naprawdę życie jest nieustannym ruchem. Według mnie, to właśnie ruch jest istotą życia. Każda z wyżej wymienionych czynności życiowych nie mogłaby zaistnieć, gdyby organizm nie poruszał się.

Chcąc jednak lepiej poznać istotę życia, należy zwrócić uwagę na poziom komórkowy. Otóż każdy z nas jest zbudowany z komórek, których główne składniki są niemal identyczne. Tworzą one jednak bardzo wiele różnych gatunków. Tak jak w dużych organizmach, tak i w komórkach zachodzą wszelkie czynności życiowe tj. pobierania substancji pokarmowych, wzrost i rozwój, oddychanie, usuwanie produktów przemiany materii reagowanie na bodźce czy bardzo ważny ruch. Czy można więc stwierdzić, że to, co jest zbudowane z komórek, żyje? Można, ale nie należy zapomnieć o tym, że komórki budowane są m.in. z białek, których funkcje pokrywają się w dużej mierze z czynnościami życiowymi. Odpowiadają one za ruch, przewodzenie impulsów, kontrolę wzrostu i różnicowania. Pytanie może więc brzmieć: czy życie opiera się na białkach? Myślę, że tak, ale znowu, nie może to być kategoryczna odpowiedź.

Życia nie można jednak sprowadzać tylko do procesów biologicznych, zwłaszcza w przypadku człowieka. Biologiczne aspekty należałoby rozszerzyć o emocje i duchowość. Rozwój, nas ludzi, nie polega przecież tylko na wzroście czy przybieraniu na wadze. Jest on przecież związany z dojrzewaniem do coraz lepszego rozumienia otaczającego nas świata, coraz głębszych i dojrzalszych relacji z drugim człowiekiem. Rozwija się również odpowiedzialność za to, co zostało nam powierzone.

Zdobywanie nowej wiedzy i umiejętności, poszerzanie horyzontów jest, według mnie wyznacznikiem naszego rozwoju. Ten, kto się nie rozwija, nie idzie na przód, nie stoi przecież w miejscu ale się cofa. Nasuwa mi się jeden wniosek z tego twierdzenia, a mianowicie: człowiek jest w nieustannym ruchu. Jego życie to nieustanna wędrówka polegająca na poszukiwaniu nowych doznań.

Dla człowieka ważny jest również rozwój duchowy. Przecież nasze życie to nie tylko ciało ale i dusza. Dla chrześcijanina śmierć to rozłączenie duszy i ciała. Dlatego każdy z nas powinien troszczyć się o swojego ducha. Poprzez dobre praktyki, modlitwę, ciekawą i wartościową książkę dbamy o wzrost ducha.

Każda nasza cząsteczka ciągle się porusza. I ten ruch właśnie sprawia, że możemy zaspokajać wszelkie nasze potrzeby, czy to biologiczne, czy emocjonalne. Zdobywać nowe umiejętności, poznawać innych ludzi, rozwijać swoje mięśnie i umysł. Przez ruch wyrażamy swoje myśli i emocje. Czyli w pełni żyjemy! Gdybyśmy przestali się poruszać, przestalibyśmy żyć.

Bardzo trudno ująć życie w proste ramy definicji czy zwięzłych określeń. Jest ono skomplikowanym choć harmonijnym zbiorem wielu procesów, które zachodzą w organizmach będących w ciągłym ruchu. Dla mnie więc żyć to poruszać się. Niby to takie proste a jednak niezwykle skomplikowane. Genialny Konstruktor życia postarał się byśmy będąc jego częścią, mając na nie wpływ, układając je po swojemu, według własnych możliwości i upodobań, nie odebrali Mu jego dzieła. Bo czy ktoś z nas potrafi „skonstruować” życie od początku, bez korzystania z tego co już jest…?

Marta Purbacka

(fot. S. Cz.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.