sobota, 24 sierpnia 2013

Portal Naukowca w kawiarni czyli nauka jest tam, gdzie jest... Wi-Fi

Dr Jakub Jasiczak, Portal Naukowca
Olsztyńska Kawiarnia naukowa, w bardzo kameralnych warunkach „Cudnych Manowców” pod koniec sierpnia b.r. gościła dr. Jakuba Jasiczaka z Portalu Naukowca (https://portalnaukowca.pl/). Dr Jakub Jasiczak jest pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu (Wydział Towaroznawstwa, Katedra Marketingu Produktu).

Kawiarniane spotkanie było połączeniem dawnej tradycji z nowoczesną technologią. Była więc to dyskusja o przeszłości ale i o przyszłości. Fragmenty ze spotkania niebawem ukażą się na Portalu Naukowca, wiec ulotność kameralnego spotkania utrwalona zostanie w wymiarze cyfrowym i globalnym.

Czy nowe technologie umożliwią powrót do starożytnej tradycji dyskusji twarzą w twazz (sympozja)? Czy publikacje naukowe przyszłości będą miały bardziej charakter multimedialny a mniej papieru zadrukowanego literami?

Rozmawialiśmy o Science 3.0, slow science i open access data, o współpracy i tworzeniu wspólnej wiedzy w sieci społecznej i sieci wirtualnej. Zastanawialiśmy się nad nowym rodzajem komunikacji, docierającym do świata naukowców, z dygresjami o kulturze oralnej, komunikacji przez listy i pisanie książek czy tradycyjne publikacje a teraz poprzez kontakty elektroniczne. Dyskutowaliśmy i o tym, że jeszcze parametryzacja za tymi nowymi formami nie nadąża. W klimacie uroczej kawiarni rozważaliśmy o tym, jak te nowe formy i kontaktów między naukowcami i nie-naukowcami mogą wpływać na rozwój nauki.

Kiedyś po wiedzę udawaliśmy się do mistrzów. Wiedza była tam, gdzie przebywali mędrcy, filozofowie, dociekacze prawdy, a więc w akademiach. Potem, gdy powstało pismo i pojawiły się książki oraz czasopisma, naukowcy i poszukujący wiedzy skupiali się wokół bibliotek, jako repozytoriów nagromadzonej wiedzy ludzkiej. Podróżowano więc do uniwersytetów, gdzie byli mistrzowie (profesorzy) i bogate księgozbiory i liczne czasopisma naukowe. W dobie powszechnego internetu i systematycznego przenoszenia wiedzy do zasobów internetowych (nie tylko w formie elektronicznych publikacji), nauka jest tam, gdzie jest... Wi-Fi. Bo nawet w najodleglejszej prowincji, maleńkiej kawiarni czy wioseczce – jeśli jest tylko (najlepiej bezpłatny!) dostęp do internetu, to jest i dostęp do całości wiedzy ludzkiej. Zarówno jest to możliwość czytania w największej bibliotece jak i możliwość żywego kontaktu z naukowcami z całego świata.

Na kanwie tego, co powyżej, zastanawialiśmy się nad kondycją nauki, wartością naszej pracy i sensem parametryzacji. Na co dzień wypełniamy pensum, zbieramy punkty, odhaczamy zadania w drodze do awansów naukowych. Najczęściej w rozmowach akademickich słychać pytanie już doktor? jak habilitacja?, a jakoś nigdy lub niezwykle rzadko czym się zajmujesz? co odkryłeś?. Więcej uwagi w jakim czasopiśmie i za ile punktów niż to, co zostało odkryte, przemyślane, dostrzeżone. Nawet w działalność organizacyjną na uczelniach angażujemy się nie dla efektów, lecz właśnie dla odhaczenia tej pozycji. Uzasadnione są chyba obawy, że za moment głównym motorem komercjalizacji wyników będą właśnie punkty, a nie chęć usprawnienia rzeczywistości.

Czy myślenie w kategoriach "cokolwiek robisz, rób to doskonale – reszta przyjdzie sama" jest dziś naiwnością? Tak jak i w całym społeczeństwie, ciągle gonimy, nie można przystanąć, bo straci się czas, bo inni nas zadepczą w tym wyścigu szczurów. A dokąd my tak gonimy? Do profesury przed 40-tką? Do willi z basenem? Indywidualna, szybka kariera czy wspólne i zespołowe poznawanie i objaśnianie świata wielowymiarowego i wieloaspektowego wokół nas? A gdzie są wielogodzinne dyskusje naukowe, spokojne rozmowy w czasie spaceru czy przy kawie (lub herbacie ) w kawiarni, zgodnie z dawnym ideałem uniwersytetu jako wspólnoty uczących i nauczanych.

Na pewno świat nie pomaga w zwolnieniu tempa, ale czy dla dobra nauki nie powinniśmy spróbować? Co robić? Iść za nowym i przyszłościowym, mimo, że odbije się negatywnie na karierze czy raczej dostosować się do wymagań parametryzacji, mimo że odbije się to negatywnie na rzeczywistych badaniach i autentycznej aktywności naukowej, przekładającej się na innowacyjność? Od odpowiedzi na to pytanie zależy innowacyjność polskiej nauki i... gospodarki. Po latach przekonamy się jakiego wyboru dokonali polscy naukowcy...

St. Czachorowski

zobacz wideo ze spotkania

1 komentarz:

  1. Brawo, jak miło posłuchać bratniej duszy, serdecznie dziekuję za wypowiedź na ten temat i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.