* * *
Mija właśnie siedemdziesiąt pięć lat od tragicznej jesieni 1939 roku, kiedy Wehrmacht wtargnął na teren Polski bez wypowiedzenia wojny i kiedy polska armia, wzięta w kleszcze przez dwóch sojuszników: hitlerowskie Niemcy i sowiecką Rosję, nie była w stanie sprostać przeważającym siłom nieprzyjaciela. Ostatnią bitwę stoczyła pod Kockiem, między 2 a 6 października 1939r. Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” pod gen. Franciszkiem Kleebergiem. Rozbiła wtedy 13 Dywizję Zmotoryzowaną Wehrmachtu, po czym – wobec braku perspektyw dalszej walki obronnej – złożyła broń.Tymczasem w okupowanej Wielkopolsce od czterech tygodni szalało już Gestapo, które – przy pomocy ówczesnej mniejszości niemieckiej w Polsce – wyławiało „dla postrachu” bardziej znaczących przedstawicieli polskiego społeczeństwa. Byli oni potem sądzeni przez hitlerowskie sądy policyjne. Podczas takiego „procesu” oskarżony, po podaniu swoich personaliów, słyszał od razu wyrok: „kara śmierci” i nie miał szans na żadną obronę. Przed czym miałby się tu jednak bronić, skoro jego jedynym przewinieniem był fakt bycia aktywnym członkiem polskiej społeczności?
Zbiorowych egzekucji dokonywano potem na oczach przymusowo spędzonej ludności. Ten program zastraszania społeczeństwa podbitego kraju – skutecznie osłabiający wolę oporu na polskich ziemiach zachodnich - jego twórcy ochrzcili mianem: „Tannenberg”. Czy miał to być „odwet” za klęskę germańskiego rycerstwa pod Grunwaldem, dokonany na bezbronnych, polskich cywilach przez hitlerowskie służby mundurowe?! Jego ofiarami stało się w okresie: 1 września – 25 października 1939r. blisko 20 tysięcy polskich obywateli, zaangażowanych w pracę na rzecz swojej Ojczyzny: polityków, ludzi kultury, nauki i sztuki, przedstawicieli duchowieństwa, powstańców śląskich i wielkopolskich.
Jednym z nich był wybitny leśnik Antoni Pacyński, Naczelnik Fundacji Zakłady Kórnickie, osoba bardzo dla sprawy polskiej zasłużona. Jeszcze pod zaborem pruskim został on wydalony ze szkoły przed maturą za udział w nielegalnym Towarzystwie Tomasza Zana. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości aktywnie uczestniczył w odbudowie polskiej państwowości. W uznaniu swoich kompetencji i zasług został wtedy zaproszony przez Władysława hr. Zamoyskiego do kierowania Fundacją, założoną przez hrabiego wraz z siostrą, jako dar dla odrodzonej ojczyzny.
O życiu i pracy Antoniego Pacyńskiego opowiada „Historia Pewnego Leśnika”, wydana właśnie przez olsztyńskie wydawnictwo SQL.
Łukasz Czarnecki-Pacyńki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.