poniedziałek, 25 lutego 2013

Dokąd zmierza polska nauka?

Czy w Polsce są wystarczające zachęty dla biznesu, aby ten przeznaczał swoje środki na finansowanie badań? Jacy absolwenci opuszczają polskie uczelnie, jaki jest ich poziom wiedzy i umiejętności? Jakie przeszkody stoją na drodze młodych naukowców?

Na takie i inne pytania szukali odpowiedzi uczestnicy debaty pt. „Polskie Puzzle: Czy polska nauka idzie w las?”, która odbyła się 15 lutego br. na Uniwersytecie Warszawskim. Spotkanie organizowała Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” i Uniwersytet Warszawski.

Spotkanie prowadził red. Damian Kwiek (PR3), a udział w nim wzięli: dr hab. Konrad Banaszek (UW), prof. Marek Chmielewski (Wiceprezes PAN), prof. Krzysztof Dołowy (SGGW), Krzysztof Domarecki (Przewodniczący Rady Nadzorczej „Selena FM”), dr Olaf Gajl (OPI), dr hab. Jacek Guliński (Podsekretarz Stanu MNiSW), prof. Alojzy Nowak (Prorektor UW), prof. Leszek Rafalski (Przewodniczący Rady Głównej Instytutów Badawczych), prof. Henryk Skarżyński (Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu), dr Jacek Szczytko (UW), prof. Łukasz Turski (Centrum Nauki Kopernik).

Jaka jest opinia studentów o uczelniach?
W pierwszej części spotkania wyniki swoich badań zaprezentowało studenckie koło naukowe „Moderator”. Badana była satysfakcja ze studiów, a jej wyniki zawarte zostały w raporcie pt. "Pozwólmy przejść nauce z bibliotek do lasu!". Okazuje się, że studenci są generalnie zadowoleni ze studiów. Natomiast duży rozdźwięk powstaje w ocenie zajęć teoretycznych i praktycznych. Aż w 80 proc. pozytywnie oceniają zajęcia teoretyczne, jednak już tylko 30 proc. studentów mówi, że ćwiczenia praktyczne spełniają ich oczekiwania. Dlaczego tak się dzieje i co z tego wynika - o tym rozmawiali uczestnicy drugiej części spotkania.

Dlaczego praktyka ma znaczenie i jakich absolwentów produkują polskie uczelnie?
Prof. Łukasz Turski stwierdził, że brak umiejętności praktycznego zastosowania wiedzy ma swe źródła w słabej edukacji szkolnej. Brak laboratoriów w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach oraz zastępowanie edukacji praktycznej wiedzą teoretyczną, zabija zdolności praktyczne uczniów. Dr Olaf Gajl zauważył inny problem wykształcenia młodych ludzi. Zwrócił uwagę, na to że nie są oni uczeni pracy zespołowej, niezbędnej przy realizacji projektów innowacyjnych, czy prowadzeniu nowoczesnych badań. Z kolei Jacek Guliński zwrócił uwagę na różne czynniki, które decydują o tym jacy absolwenci opuszczają mury polskich uczelni. Absolwenci są bardzo różni – mówił – a składa się na to kilka czynników: jakich ludzi mamy na wejściu, jakie uczelnie kończą oraz jakie mają predyspozycje i motywację. Zdaniem prof. Krzysztofa Dołowego ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego trzeba stworzyć elitarne uniwersytety, które będą kształciły najlepszych, a nie najwięcej studentów. Powinny one otrzymywać finansowanie ze względu na jakość kształcenia. „Takie zmiany są już wprowadzane, ale i tak jesteśmy opóźnieni o 15 lat” - dodał.
Świat w XXI w. nie pyta ile wiesz, ale co z tą wiedzą potrafisz zrobić – podsumował prof. Turski. 

Jak wygląda współpraca nauki z biznesem? 
Przewodniczący Rady Głównej Instytutów Badawczych prof. Leszek Rafalski podkreślił, że instytuty badawcze współpracują z biznesem, ale skala tej współpracy jest niewystarczająca. Nie ma zachęt dla przedsiębiorców np. w postaci ulg podatkowych – powiedział prof. Rafalski. W Polsce nie ma połączenia między nauką a biznesem. Nie ma go, bo przez kilka lat nie można zmienić świadomości na uczelniach. Amerykanie tę świadomość zmienili już w XIX wieku. Tam zupełnie inaczej myśli się o nauce. Kryterium sukcesu na amerykańskich uczelniach jest to czy pomysł naukowca można zastosować w życiu – dodał przewodniczący rady nadzorczej Selena FM Krzysztof Domarecki. Z kolei prof. Marek Chmielewski mówił o braku pionów badawczo-rozwojowych w dużych spółkach Skarbu Państwa. Prezesi tych firm i ich rady nadzorcze nie są zainteresowane współpracą z naukowcami, prowadzeniem badań, gdyż są to projekty długoterminowe. Natomiast oni zajmują stanowiska z nadania i ich kadencje są krótkie, a efekty badań często są widoczne po dużo dłuższym czasie.

Przeszkody
Przewodniczący Rady Głównej Instytutów Badawczych prof. Leszek Rafalski podkreślił, że instytuty współpracują z biznesem, ale w sposób niewystarczający. Najlepszym sposobem na pobudzenie owej współpracy jest system ułatwień administracyjnych i prawnych, na przykład w postaci ulg podatkowych. Z kolei dr Jacek Szczytko zwrócił uwagę na problem biurokracji - Kiedy potrzebuję zupełnie drobnego sprzętu do laboratorium, muszę przechodzić kilkumiesięczną procedurę przetargową. By działa się współpraca między uczelniami i biznesem, nie ma co czekać na kolejny narodowy program wsparcia. Potrzebne jest działanie „tu i teraz”, a żeby tak się stało, trzeba wysiłku oraz odwagi rektorów i dziekanów – dodał.

Co na przyszłość? 
Prof. Alojzy Nowak, podsumowując spotkanie mówił o tendencji wśród absolwentów: 10 lat temu niemal wszyscy absolwenci chcieli pracować w dużych korporacjach. W ostatnich latach niemal połowa chce założyć własny biznes. To byłby największy sukces wydziałów ekonomii i zarządzania, jeśli będziemy kształcić pracodawców, a nie pracobiorców. Debata pokazała, że naukowcy rozumieją, że ich badania mają sens jeżeli służą życiu, służą konkretnym wdrożeniom i nie może być uprawiania nauki dla samej siebie. Źródłem zmian są młodzi doktoranci, oni kreują najwięcej pomysłów i część z nich chce z tymi pomysłami iść do biznesu – podsumował Krzysztof Domarecki.
Organizatorami spotkania byli FPGP „Teraz Polska” i Uniwersytet Warszawski. Partnerzy - Selena FM SA, Polpharma SA, Fundacja Best Place - Europejski Instytut Marketingu Miejsc. Patronat medialny - Polskie Radio, PAP Nauka w Polsce, Magazyn Teraz Polska, Koncept.

 link do krótkiego filmu z debaty


Anna Grzegorzewska 
Specjalista ds. PR (a.grzegorzewska@terazpolska.pl tel.: +48 22 201 26 93 | fax: +48 22 201 26 97 tel. kom. +48 506 000 253)

*   *   *  *  *
Temat ten chcielibyśmy podjąć także w olsztyńskich dyskusjach. Udostępniamy łamy tego blogu oraz zapraszamy na spotkania w olsztyńskiej kawiarni naukowej.

4 komentarze:

  1. Grzechem "pierworodnym" w zatrudnianiu absolwentów jest wymóg dyplomu! W krajach anglosaskich wymagane są umiejętności u nas papier - teoretycznie absolwenci powinni mieć lepiej bo oni ów papier mają nie mając przy tym konkurencji ze strony tych którzy papieru nie posiadają - tyle teoria. W praktyce wygląda to tak że studia są swoistym kursem przygotowawczym do zdobycia wymarzonego dyplomu. A mury uczelni opuszczają roczniki absolwentów, kompletnie nieprzygotowane do warunków rynku pracy, gdyż nie mieli czasu na zdobywanie umiejętności pracy którą chcieli by wykonywać, ponieważ musieli poświecić go na zdobywanie "wiedzy".

    OdpowiedzUsuń
  2. Dyplom powinien poświadczać umiejętności. Czyli to "papier" który jak etykietka na opakowaniu mówi o zawartości.

    OdpowiedzUsuń
  3. To skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle, że polski inżynier robi w US na tokarce, a jego szefem jest facet który inżynierem nie jest?

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym cały problem, że z praktyką studia mają niewiele wspólnego. Oprócz studiów potrzebna jest jeszcze druga szkoła, która pokaże jak wykorzystywać wiedzę w zadaniach związanych z późniejszą pracą...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.