Kawiarnia w przedsionku Starego Ratusza jest bardzo skromna. Zamykany, niemalże uliczny automat i kilka stolików. Ale jakże wiele się tu dzieje. Przeszklone drzwi umożliwiają zauważyć każdą zmianę, gdy przechodzi się obok ulicą. A i gdy przychodzi się do bibioteki, można zauważyć i pokontemplować wszelkie nowości.
Oprócz kawy i prasy bardzo często są tu różnorodne wernisaze, wystawy, spotkania autorskie, konferencje prasowe, publiczne dyskusje. Jest i półka bookcrossingowa. Niezwykle sympatyczne miejsce na olsztyńskiej starówce, pełne życia kulturalnego i edukacyjnego, widoczne i często odwiedzane.
Własnie dla takich, klimatycznych miejsc warto przychodzić na Stare Miasto. Posiedzieć porozmawiać, pooglądać, dowiedzieć się więcej o ludziach i świecie. Oby więcej takich miejsc pojawiao się nie tylko w Olsztynie.
I my się czasem tu w wąskim gronie spotykamy, aby w leniwym ulicznym gwarze porozmawiać o planach kameralnych spotkań z nauką i naukowcami.
Stanisław Czachorowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.