Tradycyjne muzea i galerie są nieco sztuczne. Gromadzą w gablotach rzeczy, które kiedyś były żywe, funkcjonalne i znajdowały się w zupełnie innym miejscu. Obrazy, które kiedyś dekorowały wnętrze, teraz służą jedynie do chwilowego "podziwiania" (a w większości czasu są osamotnione w salach wystawowych). Stare sprzęty kuchenne lub rzemieślnicze kiedyś żyły, były elementem większej całości. Teraz martwe i bezużyteczne stoją w gablotach. Kiedyś były używane, teraz są tylko oglądane i służą wspominaniu. Tez sa samotne w pustych salach muzealnych. Znacznie częściej bywamy w kawiarniach i pubach niż muzeach czy galeriach.
Z dużą radością oglądam mini-muzea i mini-galerie w miejscach użyteczności publicznej takich jak kawiarnie, puby, restauracje. Miejsca, w których się żyje, a gdzieś w tle są eksponaty muzealne czy wystawy artystów. Dekoracja wnętrza, która przedmiotami pozwala wspominać, rodzić się refleksjom a jednocześnie te przedmioty są dyskretne w podziwianiu. Są tłem codziennego życia ale jednocześnie spełniają walor muzealny.
Artysta, wystawiający swoje dzieła w kawiarni? Tak, jak to na zdjęciu wyżej, w kawiarni w Helu. Codzienny kontakt ze sztuką, bez patosu galerii wystawowej. Sztuka w naturalnym i codziennym otoczeniu. Służąca upiększaniu a nie tylko podziwianiu. Podobnie z różnymi dekoracjami ze starych sprzętów rybackich, krawieckich, kupieckich itd. Stare rzeczy przywracane codziennemu życiu.
Podobnie jest z naszymi kameralnymi spotkaniami z nauką i naukowcami w olsztyńskiej kawiarni naukowej. Bez patosu, w tle codziennego życia, w którym zwykli ludzie stawiają sobie różnorodne pytania.
Niebawem zacznie się nowy rok akademicki. I my powrócimy z wakacyjnych wypraw do naszych olsztyńskich kawiarni by być ciekawymi i spotykać ludzi, z którymi chcemy rozmawiać. Których chcemy słuchać. Spotkania z problemami, które chcemy poruszać. Już teraz zapraszam. Czujcie się współgospodarzami i współinicjatorami.
Stanisław Czachorowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.