Współczesna nauka ma wymiar przede wszystkim międzynarodowy (uniwersalny). Proces ten rozpoczął się w wieku XIX i ciągle się intensyfikuje. Owadami z rzędu Trichotera na całym świecie zajmuje się 300-400 osób. Czyli jest to "niszowa" grupa specjalistów i mocno rozproszona. Raz na trzy lata specjaliści ci spotykają się na zjeździe miedzynarodowym. Oprócz wykładów plenarnych spotkanie obfitują w liczne dyskusje kuluarowe i kawiarniane, dając okazję do licznych, kameralnych dyskusji i rozważań.
W 2009 roku taki zjazd odbył się w Polsce, w Białowiezy. Tam właśnie zobaczyłem najpiękniejszego i największego chruścika Japonii - Eubasilissa imperialis. Chruścik ten zamieszkuje Japonię i tam też został opisany. Ale Eubasilissa imperialis jest tylko pretekstem do opowiedzenia o koleżankach i kolegach trichopterologach z Japonii... oraz formą wsparcia ich w nieszczęściu, jakie dotknęło ostanio ich kraj. To wspomnienie wspólnych chwil w czasie międzynarodowych dyskusji nie tylko o chruścikach, ale i o kulturze. Razem poznajemy świat chruścików, razem tworzymy wiedzę, razem więc - mimo odległości (ale Internet skraca kilometry - science 2.0 staje się coraz realniejsza) - przeżywać możemy kłopoty, zmartwienia. Możemy się wspierać. Ryby, żurawie, chryzantemy... chruściki. Bioróżnorodność świata jest wielka i zawsze znajdziemy jakiś symbol do wzajemnego wspierania się, tego duchowego i tego materialnego.
Powyższe zdjęcie pochodzi z posteru naukowego Ryoichi Kuranishi, na którym prezentował swoje badania, dotyczące tegoż gatunku chruścika. Polskie tulipany dla japońskiej chryzantemy nie mogłoby się obyć bez chruścika. Larwy co prawda żyja w wodzie, ale dosrosłe wiodą lądowy tryb życia i spijają nektar kwiatów czy soki roślinne. O tym i o innych chruścikach oraz chruścikarzach z Japonii opowiem na najbliższym spotkaniu w kawiarni naukowej.
Stanisław Czachorowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.