niedziela, 23 października 2011

Księga Spotkań w kawiarni czyli bookcrossing wersja 2.0

Innowacyjność nie jedno ma imię. Wymieniać się można książkami, uwalniać je do społecznego obiegu. Ale można także nie tylko czytać lecz i pisać… i wprowadzać słowo napisane do społecznego obiegu. Nawet najlepszy portal społecznościowy i kontakt za pośrednictwem Internetu nie zastąpi spotkań twarzą w twarz.

3 listopada kameralne spotkania z nauką i naukowcami gościć będą autorkę „Księgi Spotkań”, a sama Księga też będzie obecna. Spotkanie zacznie się o godz. 17.00 w Kawiarni Moja, ul. Dąbrowszczaków 10.

Księga spotkań wygląda jak zwykły zeszyt A4, ale nim nie jest. Wędrująca „Księga spotkań” błądzi po mieście i cierpliwie zbiera ludzkie myśli. Tak jak my zbieramy myśli w czasie spotkań w olsztyńskiej kawiarence naukowe. A 3 listopada oprócz spotkania z olsztyńską blogerką i twórcą Księgi Spotkań, chcemy dyskutować o współczesnych problemach społecznych, tworzeniu przestrzeni publicznej i obecności naukowców oraz studentów w tej przestrzeni.

Pani Mira – pomysłodawczyni i kreatorka Księgi Spotkań – pisze:
„Bardzo dziękuję za zainteresowanie moją "Księgą Spotkań" oraz za zaproszenie do Collegium Copernicanum. Byłoby miło spotkać się w kawiarni i opowiedzieć szerszemu gronu o idei "Księgi". Mam jednak pewien kłopot natury technicznej. Logiczne jest, że na takie spotkanie powinnam przynieść "Księgę Spotkań", aby na gorąco niejako można było się do niej wpisywać. Problem polega jednak na tym, że jej nie mam. Piąta "Księga" ruszyła w swoja podróż tydzień temu i gdzieś krąży po Olsztynie. Zastanawiam się nad tym, czy przygotować kolejną "Księgę" z myślą o naszym spotkaniu. Ale waham się, bo w tej sytuacji obie księgi wchodziłyby sobie w drogę. Wydaje mi się, że lepiej pozwolić aby na razie podróżowała tylko jedna. Jeśli i o niej ślad zaginie, to w grudniu powstanie szósta. I wtedy moglibyśmy się spotkać, a Pan byłby pierwszą osobą "puszczającą" ją w świat.
Dla mnie prywatnie idea "Księgi Spotkań" ma też wymiar wychowawczy - dzięki niej dostaję lekcje cierpliwości. Trudna lekcja, nie ukrywam.”

Ostatnio Księga była w Redakcji Naszego Olsztyniaka. I jak nas zapewniono, Księga dotrze trzeciego listopada na spotkanie z Collegium Copernicanum. Ciekawe co już w niej zapisano i jakie spotkania zainspirowała?

(Czytaj więcej o księdze)

Zdjęcie Grzegorz Wadowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.