niedziela, 5 maja 2013

Olsztyńska kawiarnia naukowa - spotykamy się, żeby pobyć i porozmawiać naprawdę


Olsztyn, jako miasto uniwersyteckie, powinien tętnić intelektualnym życiem w przestrzeni publicznej. Tak nam się wydawąło od samego poczatku, dlatego podjęliśmy się organizowania kawiarnianych spotkań z nauką i naukowcami. Wydawało się nam i ciągle mamy taką nadzieję, że naukowcy są interesującymi ludźmi do pouczających i sympatycznych dyskusji. Ponadto uważamy, że poznawanie świata, szeroko rozumiana nauka, to doskonały temat do dyskusji. Ciągle czujemy niedosyt. Takich spotkań jest za mało w otwartej przestrzeni publicznej, gdzie każdy może się przysiąść, nawet coś zaproponować, otwarcie i bez krygowania się podyskutować. Do sukcesu jeszcze daleko. A sukcesem będzie to, że w dowolnym momencie można będzie się wybrać do kilku lokali, aby zawsze kogoś spotkać. Nawet bez zapowiedzi i wcześniejszych ogłoszeń.

Na razie do tego celu jeszcze nam daleko. Niech ku motywacji i wytrwałości posłuży odmieniona Warszawa, opisana przez Paulinę Wilk w atykule "Miasto pokochane" (Tygodnik Powszechny, 28 kwietnia - 5 maja 2013 r.).

"Taka Warszawa w większym stopniu instniała dla interesów niż dla ludzi. Jej centrum stało się miejscem pozbawionym czasu, wypraszającym tych, którzy nie chcieli niczego załatwiać, a po prostu być. Nie było ławek, przestrzeń publiczna zaczęła służyć do przemykania w pośpiechu". Zaczęły jednak powstawać małe lokale i klubokawiarnie na osiedlach. Coraz ważniejsze w codzienności wypełnionej kontaktem wirtualnym - to do nich idzie się, żeby pobyć i porozmawiać naprawdę.(...) Warszawa jest pełna takich niewielkich, rozproszonych lokali, samorodnych przyczółków serdeczności stanowiących niepozorny, a chyba najważniejszy społeczny krwiobieg wielkiego miasta."

Olsztyn boryka się z podobnymi problemami co i inne miasta. Ale powstające małe lokale i odradzanie się przestrzeni wspólnych, nawet w formie ławeczki w parku czy pod osiedlowym blokiem, są oznaką globalnego procesu. Z utęsknieniem czekamy, że i w Olsztynie będzie on bardziej widoczny.

"Miesjca te są też reakcją na zanik przestrzeni wspólnych, spowodowany rozrostem centrów handlowych, wysysających usłogowo-kulturalne życie z głównych arterii. (...) Wiekszość tych lokali zakładają i prowadzą ludzie młodzi." Młodych ludzi w Olsztynie, mieście akademickim, nie brakuje. Więc pozostaje mam wytrwale robić swoje i czekać... Skala aktywności akademickiej w pozauniwersyteckiej przestrzeni publicznej jest moim zdaniem probierzem tego, jak intensywne jest życie intelektualne w samym uniwersytecie.

Stanisław Czachorowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.