Dziedzictwo kulturowe częściej postrzegane jest w kontekście ministerialnych i unijnych funduszy, przeznaczanych na ratowanie dóbr kultury, z nobliwą ciszą muzealnych wnętrz, czy też radosnego, może nawet nieco jowialnego klimatu festiwali kultury niż z rozpalającą serca i umysły debatą o fundamentalnych kwestiach dla funkcjonowania społeczeństwa. Dziedzictwo przyrodnicze z kolei postrzegane jest jako coś oderwanego od kultury, bądź też wręcz jej przeciwstawianego, co jest przedmiotem zainteresowania biologów czy też ekologów (często z różnymi przymiotnikami). Tymczasem są to dwa przenikające się obszary, na dodatek mocno osadzone w przestrzeni publicznej – w przestrzeni codziennego życia, przez co stają się elementem horyzontu aksjologicznego, wobec którego formułujemy nasze społeczne repertuary tożsamości. Nas interesuje ten aspekt tożsamości, który wydobywamy dopisując do rzeczownika przymiotnik: „tożsamość regionalna”.
czytaj więcej na ten temat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.