środa, 3 marca 2010

Co nas połączyło: seks czy gotowanie?

Ewolucja człowieka, antropogeneza, od dawna i nieustająco przykuwa uwagę i wywołuje liczne dyskusje. Sam fakt ewolucji czlowieka nie jest już tak kontrowersyjny, ale nieustannie zadawane jest pytanie o mechanizmy i przyczyny powstania cech, które uważamy za typowo ludzkie. W tej dyskuji ciągle pojawiają się nowe fakty jak i nowe koncepcje.

W 2008 r. ukazała się znakomita książka K. Fiałkowskiego i T. Bielickiego "Homo przypadkiem sapiens", wskazująca, że powiększający się mózg nie był wynikiem selekcji na inteligencję, ale reakcją na przegrzanie (skutek uporczywego wysiłku). Niedawno pojawiła się kolejna "wywrotowa" książka:
  • Richard Wrangham "Walka o ogień - jak gotowanie stworzyło człowieka", Wyd. CiS, Stare Grodzisko 2009.

O tej książce niebawem chcielibyśmy porozmawiać w naszej kawiarence. Dajemy czas na lekturę :). Do tej pory dominowały poglądy, że seks był głównym spoiwem i twórcą rodziny, mniej lub bardziej monogamicznego związku, interpretowanego w koncepcji teorii egoistycznego genu. Wrangham w swojej książce wykazuje coś zupełnie innego.

"Gotowanie głęboko zmieniło nasz gatunek [pisze Matt Ridley, autor "Genomu"], pozwoliło nam zamieszkać na ziemi, doprowadziło do powstania dużego mózgu, kompletnie zmieniło relacje między płciami. To kontrowersyjne tezy, ale dowody Wranghama są bardzo przekonujące. Nieczęsto dziś w naukach ewolucyjnych pojawiają się naprawdę oryginalne idee, ale to jest jedna z nich."

Na ilustracji łóżko zmienione w stolik kawiarniany (z Nałęczowa) - dobra ilustracja innowacyjności i kreatywności w myśleniu a także dobrze oddająca istotę zaplanowanej dyskusji: seks czy gotowanie?.

St. Czachorowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.