W 2008 r. ukazała się znakomita książka K. Fiałkowskiego i T. Bielickiego "Homo przypadkiem sapiens", wskazująca, że powiększający się mózg nie był wynikiem selekcji na inteligencję, ale reakcją na przegrzanie (skutek uporczywego wysiłku). Niedawno pojawiła się kolejna "wywrotowa" książka:
- Richard Wrangham "Walka o ogień - jak gotowanie stworzyło człowieka", Wyd. CiS, Stare Grodzisko 2009.
O tej książce niebawem chcielibyśmy porozmawiać w naszej kawiarence. Dajemy czas na lekturę :). Do tej pory dominowały poglądy, że seks był głównym spoiwem i twórcą rodziny, mniej lub bardziej monogamicznego związku, interpretowanego w koncepcji teorii egoistycznego genu. Wrangham w swojej książce wykazuje coś zupełnie innego.
"Gotowanie głęboko zmieniło nasz gatunek [pisze Matt Ridley, autor "Genomu"], pozwoliło nam zamieszkać na ziemi, doprowadziło do powstania dużego mózgu, kompletnie zmieniło relacje między płciami. To kontrowersyjne tezy, ale dowody Wranghama są bardzo przekonujące. Nieczęsto dziś w naukach ewolucyjnych pojawiają się naprawdę oryginalne idee, ale to jest jedna z nich."
Na ilustracji łóżko zmienione w stolik kawiarniany (z Nałęczowa) - dobra ilustracja innowacyjności i kreatywności w myśleniu a także dobrze oddająca istotę zaplanowanej dyskusji: seks czy gotowanie?.
St. Czachorowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.