niedziela, 10 marca 2013

O życiu czyli po co żyjemy i w jakim celu pojawiliśmy się na tym świecie?

Czym jest życie? Po co żyjemy? W jakim celu pojawiliśmy się na tym świecie? To pytanie zadaję sobie od dawna. Obok niego rodzą się natychmiast inne wątpliwości, czy powinnam zostawić coś po sobie, może dorobek naukowy lub materialny, a może wystarczy tylko spadek genetyczny dla przyszłych pokoleń? Czy ta spuścizna jest moim obowiązkiem, dzięki któremu przetrwa ludzkość? Te trudne pytania dręczą nie tylko mnie, ale również ludzkość od tysięcy lat. Dlatego w tym krótkim eseju spróbuję poprzeć moje laickie spostrzeżenia kilkoma naukowymi definicjami i zbudować własną definicję życia.
Kwitnące wierzby wczesną wiosną (fot. S. Czachorowski)

Do dzisiaj nie powstała jedna, rozwiązująca wszystkie wątpliwości definicja. Istnieje ich wiele i nadal powstają nowe. Z punktu widzenia przeciętnego człowieka, czyli mnie, życie jest tajemnicą, którą usiłujemy poznać do końca naszych dni. Zaczyna się narodzinami i kończy śmiercią. Cały ciąg zdarzeń pomiędzy tymi faktami jest życiem. Dla wielu z nas jest ono najcenniejszym darem, którego nie wolno nam zmarnować, ponieważ mamy świadomość niepowtarzalności naszego życia oraz braku możliwości przeżycia go jeszcze raz. Poza tym przeczuwamy, że życie jest tylko chwilą na tym świecie, dlatego chcemy je przeżyć godnie i szczęśliwie, tak by niczego nie żałować. Nie wszyscy jednak postrzegają życie jako wyjątkowy dar. Dla Janusza Świtaja, sparaliżowanego od wielu lat człowieka, życie było przykrą koniecznością, którą z trudem znosił, dlatego poprosił Prezydenta RP o prawo do eutanazji. Swój stosunek do świata i życia zmienił, gdy okazało się, że mimo poważnego kalectwa, może mieć kontakt z ludźmi i jest potrzebny innym. Każdy z nas buduje własną definicję życia opartą na wiedzy, doświadczeniach, potrzebach i pragnieniach.

Wszystkie powstałe definicje życia można podzielić na dwie grupy. Jedna z nich odnosi się do świadomości i filozofii życia. Druga wyjaśnia biochemiczne i fizyczne warunki życia. I tak z punktu widzenia filozofii życie jest wewnętrzną siłą istot żywych. Upraszczając tę definicję można stwierdzić, że życie to zdolność organizmu do samodzielnego funkcjonowania, ruchu i rozwoju. Zgodnie z tym spostrzeżeniem można założyć, że osoby niezdolne do samodzielnego poruszania się np. sparaliżowane lub będące w śpiączce są martwe. Można również przypuszczać, że wewnętrzną siłą jest samoświadomość istnienia. Co oznacza, że istoty świadome siebie, kierujące swoim życiem i działaniami, żyją. Czym jest wobec tego życie osób głęboko upośledzonych, nieświadomych swoich czynów?

Natomiast religijna definicja zakłada, że życie jest rodzajem ducha, który nie umrze wraz z ludzkim ciałem. Życie fizyczne na Ziemi jest tylko drogą do prawdziwej i doskonałej formy życia. Ta doskonała forma życia jest jedynym celem istnienia, działania, rozwoju jednostki, pracy i ostatecznie śmierci. Życie jest przy tym wielkim darem od Boga, który decyduje o narodzinach i śmierci. W obu definicjach wyraźnie oddziela się świadomość, czyli życie duchowe i emocjonalne od fizycznego, czyli biologicznego.

Przeciwne stanowisko zajmuje nauka. Z jej punktu widzenia życie jest zjawiskiem biologiczne złożonym i wielowymiarowym, którego nie można opisać za pomocą jednej prostej definicji. Dlatego wyodrębnia się dwa znaczenia tego pojęcia. Po pierwsze jest to określenie stanu materii nazywanej organizmem trwającego od pojawienia się, czyli narodzin, poprzez jego rozwój, dojrzewanie, starzenie się, aż do zakończenia jego bytu osobniczego, kończącego się śmiercią. O pojawieniu się życia i narodzinach w przypadku ludzi mogą decydować sami rodzice którzy świadomie planują prokreację. Coraz częściej pojawiają się również decyzje o zakończeniu życia, czyli eutanazji w sytuacjach ciężkich chorób nie dających szans na poprawę stanu zdrowia. Definicja jest jednak dużo szersza i obejmuje wszystkie istoty żywe, począwszy od najmniejszych i najprostszych organizmów, a kończąc na najbardziej złożonych.

Po drugie definicja naukowa określa życie jako dynamiczny proces, który pojawił się na Ziemi kilka miliardów lat temu Objął on pochodzące od jednej formy wyjściowej wszystkie organizmy, które istniały w przeszłości i istnieją obecnie wraz z wszelkimi wzajemnymi relacjami i zależnościami oraz ich wpływem na środowisko. Upraszczając tę definicje można stwierdzić, że życiem jest wielowiekowy i wielokierunkowy rozwój formy wyjściowej, która zapoczątkowała istnienie i rozwój olbrzymiej ilości organizmów, funkcjonujących we wzajemnych zależnościach, pozwalających im na rozmnażanie i przeżycie gatunku. Życie można tu porównać do wielkiego wielowiekowego garnka, w którym wszystkie organizmy żywe, małe i duże próbują przetrwać, pożerając się, przeszkadzając sobie lub wspierając się nawzajem.

Ślimak bursztynka z pasożytniczą przywrą, widoczną w czułkach (fot. S. Czachorowski)
Biologiczna definicja jest bardziej skomplikowana. Zakłada ona, że życie jest szeregiem procesów biologicznych, obejmujących miedzy innymi rozmnażanie, oddychanie, odżywianie itp. oraz chemicznych zachodzących w organizmie w określonym czasie i służących utrzymaniu go przy życiu. Procesy te są podstawową cechą istot żywych i przebiegają we wzajemnych zależnościach. Zmiany, będące ich skutkiem umożliwiają przystosowanie się organizmu do warunków zewnętrznych, a więc ich ewolucję.

Przytoczone wyżej definicje nie wyjaśniają niestety wystarczająco fenomenu życia. Traktują one budowę i funkcjonowanie organizmu wąsko i fragmentarycznie lub jako sumę współżyjących i zależnych od siebie istnień. Odpowiedź na pytanie czym jest życie powinna stanowić dzisiaj połączenie wszystkich definicji. Zawierać w sobie jednoczesne wyjaśnienie złożoności budowy i funkcjonowania pojedynczego organizmu żywego. Począwszy od najmniejszych cząstek fizycznych, subatomowych i atomów organizmu tworzących sprawnie działający system, o którym posiadamy jedynie wiedzę cząstkową i który bywa porównywany do mikrokosmosu oraz jego istnienie i funkcjonowanie w szerokim środowisku, makrokosmosie. Życie jest więc otwartym, ciągle ewoluującym systemem, budowanym przez istoty żywe, będące w przeróżnych relacjach. My ludzie jesteśmy jedynie drobnym, biologicznym i świadomym elementem tego systemu, Wydaje nam się również, że mamy czasami wpływ na jego działanie i kierunek rozwoju.

Małgorzata Wolszczak 

1 komentarz:

  1. Czy nam się to podoba czy nie, jedynie religie dają jakikolwiek sensowny obraz życia - ale trzeba weń uwierzyć. z drugiej strony nauka podaje nam fakty racjonalne - które jednak prowadzą do konstatacji że jesteśmy dość bezsensownym efektem przypadkowych procesów biochemicznych...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.