sobota, 13 lutego 2010

Tradycyjnie w czwartek, tym razem o gatunkach i chrząszczu

Nie zważając na zaspy śnieżne na chodnikach, grypę i inne trudności, spotykamy się tradycyjnie w czwartki o 17.30 w Kawiarni Moja (ul. Dąbrowszczaków 10). Intelektualnym uporem chcemy współtworzyć tradycję kameralnych spotkań z nauką w pięknych wnętrzach, poza murami uniwersytetu. Oczywiście nie zamiast ale oprócz normalnych seminariów, konferencji, odczytów czysto akademickich w formie i treści i w uniwersyteckich salach.

18 lutego chcemy podyskutować o biologicznej koncepcji gatunku, implikacji dla codziennego życia, logice i filozofii. A wszystko za sprawą pachnicy dębowej (Osmoderma eremita). W wyniku rewizji taksonomicznej polska pachnica dębowa zmieniła nazwę na Osmoderma barnabita. Kogo by taki szczegół entomologiczny interesował? Okazuje się że bardzo wiele osób, bo pod znakiem zapytania stoi ochrona drzew dziuplastych. Taksonomiczne i prawne rozstrzygnięcie tego problemu zaskutkuje szybkim lub wolniejszym budowaniem dróg u nas oraz możliwościami ochrony nie tylko wspomnianego chrząszcza. Błąd w rozumowaniu i interpretacji kosztować może setki tysięcy złotych oraz długotrwałe procesy. Biolog i ekolog musi w tym względzie współpracować z prawnikiem i vice versa. Ekolog musi rozumieć aspekty prawne, a prawnik rozumieć sens pojęcia "gatunek" i taksonomię.

Będzie więc o związkach biologii z prawem i budową dróg na Warmii. A pretekstem jest mały chrząszcz... oraz ciekawość świata i gotowość do interdycyplinarnych duskusji.

st.Cz.

1 komentarz:

  1. Trochę więcej o problemie z pachnicą tutaj: http://czachorowski.blox.pl/2010/02/Maly-chrzaszcz-a-duzy-problem.html

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.