czwartek, 28 stycznia 2010

Prof. Geno Małkowski i wspólne malowanie

3 lutego o 17.30 w restauracji "U Artystów" (ul. Kołłątaja, Stare Miasto) w ramach Kameralnych Spotkań z Nauką odbędzie się spotkanie z prof. Eugeniuszem Geno Małkowskim i dyskusja o jego akcjach wspólnego malowania. Wielu olsztyniaków mogło uczestniczyć w malowaniu "Barw Olsztyna" i biciu rekordu Guinessa, inni byli portretowani przez prof. Małkowskiego, jeszcze inni mieli okazję oglądać prace profesora. Na kameralnym spotkaniu podyskutować będzie można o akcjach wspólnego malowania prof. Małkowskiego w różnych zakątkach Europy, o sensie takiej sztuki i być może usłuszeć o kolejnych planach wspólnego malowania.

5 komentarzy:

  1. Pełen szacunek dla profesora za to, co robi. Czy wspólne malowanie barw Olsztyna będzie kontynuowane? Może profesor szykuje się do kolejnego równie ciekawego przedsięwzięcia?

    OdpowiedzUsuń
  2. Podsłuchałem (niechcący) pewną rozmowę, z której wynika, że prof. Małkowski, być może, wystawi swoje monumentalne obrazy w Galerii Stary Ratusz WBP w Olsztynie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Proponuję E. Małkowskiemu jeszcze ciekawsze przedsięwzięcie, ktore pobije na glowę wszystkie wczesniejsze. Niech idzie drogą Nerona - też uważał sie za artystę i prowadził dla gawiedzi akcje, z których najbardziej znaną w historii jest podpalenie Rzymu. Może by Małkowski zrobił to samo z Olsztynem? Ale by zadziwił wszystkich i może wreszcie trafił do historii Olsztyna! Czy znadzie się ktoś rozsadny izaprowadzi go wreszcie do psychiatry, zanim nie będzie za póżno?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może sam pójdziesz do psychiatry?

      Usuń
  4. Porównywanie malowania do podpalania Rzymu i mordowania ludzi to jest nie tylko zbytnia przesada, ale także niesmaczne i nieprzyzwoite. No ale cóż, anonimowo to różne rzeczy wypisywać można bezkarnie, bez zadnej odpowiedzialności za słowo.
    A ja Profesora Małkowskiego bardzo szanuję za odwagę wychodzenia ze sztuką na ulicę, za próbę wciągania ludzi do aktywności artystycznej. Czy też anonimowy poleci mi wizytę u pscychiatry?
    Zachęcam do sensownej dyskusji, bez ataków osobistych i niezbyt przyzwoitych emocji. Przecież to widać! A na dodatek internet wcale nie jest anonimowy, jak się "Anonimowemu" wydaje :).

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.